Archiwum luty 2004


lut 28 2004 błękitna ostryga
Komentarze: 2

Wczoraj dopieszczamy prace magisterską Y. World of word!

fragment:

"(...) posiadają one bogate wyposażenie (np. kokpit samochodowy z kierownicą, skrzynią biegów i pedałami), które to z jednej strony przyciągają graczy intensywnością symulacji, z drugiej jednak ..."

przejeżdżamy kombajnem do pisowni - z boku wybiega zaaferowany spinacz i podkreśla nam jedno słowo w tym bloku:

PEDAŁY

Dajemy "wyjaśnij", spinacz wyjaśnia:

WULGARYZM: Zdanie zawiera słowa uznawane za wulgarne, spróbuj znaleźć bardziej neutralny odpowiednik.

:)

Czujny jest, co? Uczulony:). Przewrażliwiony. Reaktywny:)))

Czyżbyśmy o czymś nie wiedzieli Bill?

nigdy_i_nigdzie : :
lut 26 2004 we like the moon 'couse the moon is very...
Komentarze: 1

Nadrabiam zaległości filmowe. Wczoraj "Człowiek z księżyca" o którego popełnienie podejrzewam początkowo Weira. W chwili gdy zaczyna mi za bardzo przypominać Larego Flinta zaczynam podejrzewać Wiera o naśladowanie Formana. Wishful thinking. Ostatecznie zaczynam podejrzewać się o debilizm i hemineglekt co okazuje się słuszne. Film oczywiście Formana i bez zbytniego wjeżdżania w kałużny raczkizm lata świetlne od czasów hair, odlotu, a nawet amadeusza.

Niemniej jednak Forman.

Pierwsza czysto fenomenologiczna refleksja z filmu: facet jest totalnym pojebem.

Druga: Na co on cierpi

Trzecia: on cierpi??? On sie hiper diper fajnie bawi.

Czwarta: Czy zostało jeszcze gdzieś troche tych czekoladowych kulek?

Piąta: Z facetem nie da się żyć, ma chyba wszystkich w dupie, gdzieś w głowie własny kodeks wytrawiony jak układ scalony w magnezowej obudowie, skąd ci wszyscy ludzie wokół niego, święty i szalony, Savonarola ze wschodniego wybrzeża.

Szósta: take it or leave it

Siódme: An..... undo undo undo, area clear, sir!

Ósma: Umiera, jezu ale mają miny na pogrzebie, ich życie jest znowu kurewsko normalne i Andy już ich więcej nie wkurwi.

Dziewiąta: To za czym tęsknią?

Dziesiąta: To za czym tęsknię.

Area absolutely not clear, cross fire, cross fire!!!!!

nigdy_i_nigdzie : :
lut 24 2004 nie bij, przytul i wytłumacz
Komentarze: 1

Proces racjonalizacji odkręcania wszystkiego idzie pełną parą! Wiele mało zostało z absolutnego przekonania iż ewakuacja ze związku z A równa się "ratuj swoje życie".

Usprawiedliwiam wszystko, biore na kolana i głaskam po główce.

nie, reset!

To dzień biały! To miasteczko!

Przy tobie nie ma żywego ducha. Co tam wokół siebie chwytasz?

Misia kasia misia bela konfacela trąf.

nigdy_i_nigdzie : :
lut 23 2004 martyrologia po bretońsku
Komentarze: 3

Anny coraz mniej w moim życiu.

W miejsce myśli o niej czyjaś magisterka pisana za kase, jakieś absurdalne dupy z internetu, sporadyczny spidowo stuffowy dygot euforyczny pusty jak źrenica, wódka z jareczkiem w piątek i od razu z marszu w sobotę, jakieś plany doraźne, ruchy niezbędne, myśli konieczne, słowa, słowa, słonina...

A rozrasta się to jak magiczna fasolka

Wyłazi mi ustami, wrasta mi w oczy, owija całego jak bluszcz

powoduje mną

lezie to gdzieś mną !

gdzie leziesz ty głupia pierdolona fasolko

 

 

nigdy_i_nigdzie : :
lut 22 2004 a friend with weed is friend indeed
Komentarze: 3

Krąży mi po głowie jakiś kwestionariusz dotyczący przyjaźni. A właściwie jedno jego pytanie przewijające się kilkakrotnie w różnych wersjach.

Czy spędzasz większość czasu ze swoimi przyjaciółmi zazywając narkotyki?

Tak, często pijemy kawę. :D

Swego czasu na wykładzie o drugach Vetullani rozpoczął liste właśnie od kawy traktując jako narkotyki wszystkie możliwe środki psychoaktywne. Tak wiem czekolade tez by można, no ale jest jeszcze kilka innych kryteriów.

Krąży mi po głowie ten kwestionariusz bo odpowiedź na to pytanie jest w zasadzie tak jeśli odstawimy sofizmaty na bok.

Y - trawa

X - piguła

Z - spiid

Q - trawa piguła spid (ten to ma zdrowie :))

A - ...hmmm... feromony ;)

Według tego kwestionariusza to nie są prawdziwi przyjaciele. Z prawdziwymi przyjaciółmi gra się w scrabbla i robi sałatkę owocową.

Zapalisz papierosa i możesz pożegnać się z przyjaźnią.

nigdy_i_nigdzie : :