gru 16 2003

Fidelio in vivo


Komentarze: 4

Czy zdarza się wam nagle wyobrazić sobie waszego partnera w łóżku z kimś innym? Nie chce słyszeć żadnego "mój misiu? niemożliwe!".

Wszystko jest możliwe.

A więc mi się zdarza. Czasami w głupiutkim wenezuelskim sztafażu wracającego przedwcześnie z pracy małżonka. Oglądam wtedy swoje wirtualne oburzenie, jej lęk i zmieszanie, głoszę w myślach jakieś cierpkie słowa, nalewam sobie jeszcze jednego Sam, przeładowuję sztucer, wędruję odbijając się od pustych ulic ze śmiercią w oczach.

Pozy, maski, gęby. Ani kropli prawdy. Ani.

Czasami jednak jak sobie to tak mocno wyobrażę, tak z całych sił.

I zapomnę o sobie i tylko patrzę.

To myślę że niewiele bym zdziałał bo mi się po prostu słabo robi.

Głupio nie?

Wczoraj zadzwoniłem do A. O dwunastej w nocy. Po trzech tygodniach obustronnej abstynencji.

Nie, nie była z nikim w łóżku.

Wszystko jest możliwe? A gówno !

Słowa niezrozumiałe. Mamroczemy coś do słuchawki. Widzę jej twarz, wiem kiedy mruży oczy, uśmiecha się, dotyka dłonią twarzy - wystarczy mi do tego słuchać jej oddechu.

-.......

-................  ........ ....

-....... ... ... ............

-.....

-........

Dobranoc.

Pusta słuchawka. Jakie to zabawne, w duszy werterowskie przepaście, a pod palcami 7 cyfr numeru. Prosty kod ponownego dostępu. Czyżby?

Zupełnie nie rozumiem swoich motywacji. Usypiam w oparach wszystkich złych wspomnień o tym co między nami, absolutnie pewien że jutro rano nerwowo sprawdzę pocztę.

Sprawdziłem. Nic. Dzięki bogu. Jasna cholera.

Banalna historia na dodatek bez istotnych szczegółów samej konwersacji.

Wiem ludzie wiem ! Może innym razem...

nigdy_i_nigdzie : :
16 grudnia 2003, 20:03
Nie wiem co powiedzieć. Może jakoś przebolejesz A. a może nie, może do siebie wrócicie, a może nie.. Któż wie co będzie. Zajrzyj (jeśli masz ochotę) do bmp. On miał podobne przeżycia. PS. Panowie lubią Kunderę? hmm..ja na razie próbuję znaleźć czas na przeczytanie "walca pożegnalnego".
kindziorek
16 grudnia 2003, 14:27
ja sobie nie wyobrazam mojego partnera z inna badz innym ;) dlatego ze go nie mam :)
16 grudnia 2003, 14:25
Ale mnie zjechałeś.Wiesz przez przypadek wszedlem w twego bloga.Podoba mi sie.Podobny kierunek.Pachnie Kundera.Moze faktycznie poddam analizie Irene.A ja znow czytam Kundere.Pozdrawiam
kindziorek
16 grudnia 2003, 14:13
ja sobie nie wyobrazam mojego partnera z inna badz innym ;) dlatego ze go nie mam :)

Dodaj komentarz