gru 09 2003

morning sway


Komentarze: 5

Dziś w autobusie brunetka nieobecna. I bardzo dobrze bo tuż koło wejścia śliczny elf w typie Mili Jovovich. Obok wolne miejsce. Przysiadam się i od razu zaczynam żałować. Siedząc obok niej w ogóle jej nie widzę. Nie będąc natrętnym muszę ograniczyć obserwacje do czubków jej butów i dłoni trzymanej na kolanie. Buty brązowe, dłoń drobna, dziecięca z różowymi paznokciami. Dyskretnie rude blond włosy. Troszkę zaspana i delikatna jak porcelanowa filiżanka.

Odezwij się idioto ! Przecież ma nogi do samej ziemi i buzię jak Arwena.

 

- czesc

- czego chcesz

- zaprosić cię na drinka

- też mi podrywacz

Z prychnięciem! Niesamowite, dwa afronty w jednym zdaniu. I to do kogo! Do zastępcy komisarza ds. równouprawnienia na Nowy Jork.

- To może przelizać ci króliczka mała, co ty na to?

- A to co innego.

Uwierzycie?

 

Wysiadam z kompleksu portnoya i patrzę prosto na nią. Dziecko. Zaspane dziecko z tenisówkami na zmianę w plecaku. Jezu, przecież jeśli się do niej odezwę to aresztują mnie jeszcze w autobusie!! Łapię się za twarz i obracam głowę. Z drugiej strony dwóch czterdziestoletnich facetów z wąsami gapi się na moje śliczne rude dziecko. Które wygląda jak siostra Ani. Cholerni pedofile.

 

A pielęgniarka? Taniec bez muzyki. Wielka baba z wielkim nochalem. Już nigdy nie uwierzę w nik „atrakcyjna”.

Jednakowoż sympatyczna – chichocze cały czas i opowiada mi o śmierci. Ja też zabawiam niczym Lucjan Kydryński. Długo to nie trwa bo ma ostatni autobus. Wyrazy wdzięczność dla miejskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego.

Dziś wieczorem krokodyl z czerwonymi włosami.

Wcale nie chodzi mi tylko o seks.

 

 

 

nigdy_i_nigdzie : :
Anna
04 listopada 2005, 13:25
i ty mi mówisz, że to ja pierwsza zaczęłam \"szukać szczęścia\" gdzie indziej? :[
09 grudnia 2003, 14:08
Nie sądziłam, że w autobusie można tyle atrakcyjnych osobników spotkać...chyba będę musiała zacząć się lepiej rozglądać! ;)) A nick: atrakcyjna, rzeczywiście z reguły mówi coś innego - jako psycholog doskonale znasz ten mechanizm, prawda?:)
09 grudnia 2003, 12:30
hmm wlasnie, ze stereotyp....nie kazdy facet mysli o jednym..mzoe sie myle..moze jestem zacofana i moze przekonam sie na wlasnej skorze..ale jeszcze wierze...no i bajki tez czytam..ale co nie znaczy, ze jestem naiwna..ludziom nalezy ufac. i ja wlasnie ufam jesli oczywiscie pozwala mi na to z rowy rozsadek.a tu akurat wiem, ze nie kazdy!znam takich!serio:)
kindziorek
09 grudnia 2003, 12:08
moj drogi tulipciu nie stereotyp a fakt...to oczywiste tak samo jak to ze mam na imie kinga ;) hoh pozdrawiam aaa jeszcze cos czy ja dobrze zrozumialam ze bajerowales malolate??? chyba musze wszystko na spokojnie w dmu przeczytac :P pap
09 grudnia 2003, 12:03
ehhehe...ponoc wam tylko chodzi o seks:)taki stereotyp wiec sie nie bron:)bo pewnie nieliczni Ci uwierza:P..powodzenia

Dodaj komentarz