sie 26 2004

Mozesz byc pierwszy ale nigdy nie bedziesz...


Komentarze: 3

Sposrod wszystkich wydan seksizmu jaki moze spotkac kobiete do najgorszych nalezy zapewne wypominanie duzej ilosci partnerow. Podczas gdy mezczyzna oblizujac sie ze smakiem wymienia nieskonczenie zawyzane liczby swych podbojow kobieta posuwa sie najwyzej do wyznan w rodzaju "bogate zycie towarzyskie". To zupelnie niewyemancypowane zazenowanie jesli sie pojawia to zarowno wobec mezczyzn jak i kobiet. Te drugie bywaja zapewne surowszymi sedziami wbrew powiedzeniu iz kurwa kurwie lba nie urwie.
Gdy wracam raz po raz do chwili w ktorej zamknely sie za Toba drzwi autobusu i tydzien pozniej otwarly ponownie dokladnie w tym samym miejscu na dworcu szukam tego co sprawilo iz Anna ktora rozmawia ze mna o dziecku i ogryzajac kurczaka daje sie wraz z nim przytulic, ktora odprowadzam na dworzec trzymajac za reke, wraca nim tydzien pozniej chcac mi cos powiedziec
-chce odejsc
bylo w zasadzie idealnie, pamietam obiad ci smakowal, fytki nie i wino wytrawne ze cierpkie ale to nie to prawda?
zaraz, bylo jeszcze cos...
- czasem jak tak cie slucham jak latwo kurcze sie poznajesz z nowymi facetami, wciaz i wciaz to mysle ze jesli kiedys bedziesz sie chciala w tych swoich odwetach zemsic wskakujac komus do lozka to zrobisz to bez mrugniecia okiem
- ...
- no cholera moglabys chociaz zaprzeczyc!
- skoro tak mowisz..., nie dawaj mi powodow zebym sie mscila.
Cos mnie niepokoi w tym tonie jakbys gdzie indziej byla myslala chybione slowa swieta naiwnosc.

Gdy mysle o irytacji jaka chwile pozniej wzbudzilem w tobie
- Aniu, powiedz czy ty z kims..., przez ten czas?
Gdy widze te wsciekle spojrzenie, slysze je
- Jak to nie mam prawa pytac?
Gdy mysle ze faktycznie masz prawo robic co zechcesz ze swoim zyciem
- Bylem Twoj caly ten czas.
Gdy widze jak mowisz "nie, nie bylam" jakby sprzeniewierzona wszystkiemu w co wierzysz
- Chcesz odejsc?
Gdy mysle ze odchodzac pozbawiasz mnie nie tylko prawa ale takze i mozliwosci zadania ci tego pytania..

Posrod wszystkich uczuc jakie potrafie znalezc w sobie, posrod frustracji, gniewu, rozczarowania, zalu czuje takze wdziecznosc
To czego zawsze tak desperacko poszukiwalem w tym kim dla ciebie bylem znajduje wreszcie w najmniej spodziewanym miejscu, na koncu drogi posrod frustracji ktorej zawsze sie obawialem.
Wbrew prawdzie ktora zawsze byla jak wiemy Twoja najmilsza przyjaciolka, wbrew przyjemnosci ktora dawalo Ci ogladanie mojej bezsilnosci, wbrew wolnosci wlasnej, slowa, przekonaniom gdy wszystko krzyczy a czemu nie nie powiedzialas mi tego. Posrod wszystkich praw czlowieka i obywatela zrobilas cos dla mnie i bez wzgledu na to jak zakrzyczysz ta mysl zachowam ja. Kto wie to moze byc kiedys jedyny dowod Twojej milosci jaki zapamietam.

W naglowku Anno. Sprytnie? Czy wystarczajaco prowakacyjnie? Czy bezsilnosc dostatecznie zamaskowana - jeszcze kilka uderzen dlutem, troche szlifow, ja musze to wiedziec, musze bo oszaleje zadajac to pytanie...

nigdy_i_nigdzie : :
30 sierpnia 2004, 12:58
W pewnym wieku łatwiej być ostatnim niż pierwszym
kosmetyczka
27 sierpnia 2004, 16:28
niewiele z tego zrozumiałam :-(
kobieta zamężna
27 sierpnia 2004, 09:14
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a moze leżenia... ;)

Dodaj komentarz