lip 07 2005

Nie jest mi obce


Komentarze: 7

Wczoraj Hitch. Poradnik frajera. Jeśli nie zwraca na ciebie uwagi nic nie szkodzi. Jeśli jesteś niski i gruby nic nie szkodzi. Jeśli nie umiesz tańczyć i cały sie uświniłeś hotdogiem nic nie szkodzi. Wciąż możesz mieć lale piękną jak milion dolarów wystarczy, że jesteś sobą. Tylko pamiętaj bądź sobą. Nie chodzi ci o seks. Bądź sobą. Pamiętaj, że ona ma też duszę, nie zapomnij o nią zagadnąć. Bądź sobą bez względu na ilość krwi jaka przemieszcza ci się w kierunku członka bo też masz duszę. Bądź sobą nawet jeśli małe zmiany pozwoliłyby jej zauważyć twoje bogote życie zewnętrzne. Bądź sobą grubasku, kurduplu, prostaczku, grubianinie, brudasie, chamie i bydlaku. Bądź sobą jaskiniowcu.

Przynajmniej nie będzie ci się chciało rzygać na swój widok gdy zmieniwszy to wszystko ona i tak obróci się na pięcie.

Sam wiesz jak wiele można wybaczyć ładnej buzi i jak niewiele nieladnej. Wierz mi ona też jest człowiekiem. Zawsze po tym słowie niestety ciśnie mi się na usta. I jeszcze nie wiem czemu fakt iż bardziej interesuje mnie jej seksualność niż jej życie emocjonalne czyni ze mnie zwierzę.

Błagam prosze uwierz mi kotku to jak przeciagasz się gdy cię dotykam definiuje cię milion razy bardziej niż twoje życie emocjonalne baczność spocznij życie emocjonalne poczucie bezpieczeństwa spojrzenia w których musisz się przeglądnąc żeby sprawdzić czy jeszcze masz alternatywy i przecież masz bo jesteś kocia do granic możliwości i jeszcze te przekonania twój mały emocjonalny pokoik mieszanka mydlanych oper i ostatniej gwiazdki w domu kiedy jeszcze wierzyłaś w świętego mikołaja więc nie oburzaj się ale wspominałaś o tym a hipnotyzuje mnie w tobie jak przymykasz oczy gdy dotykam twoich nagich ramion i like your body

 

 i like what it does,

i like its hows.  i like to feel the spine

of your body and its bones, and the trembling

-firm-smooth ness and which i will

again and again and again

 

 nie oburzaj się bo gdybym zamiast tego opowiedział ci o moim poczuciu bezpieczeństwa ziewnęłabyś.

 

 

nigdy_i_nigdzie : :
kobieta zamężna
11 lipca 2005, 14:01
po raz kolejny wspomnę - na początku różowe falbanki, a potem całe życie pod górkę... Wydawało mi się, że powinnam nauczyć swojego syna kilku mądrych rzeczy, ale co tam - niech się bawi...
09 lipca 2005, 23:02
Tego po angielsku nie rozumiem, bo nie znam. To po polsku zawsze z zaciekawieniem czytam. (Vonneguta też lubię) :-)
09 lipca 2005, 17:58
Ja protestuję!!!!
lu
09 lipca 2005, 17:52
tu potrzebna jest terapia kotem
kminek
09 lipca 2005, 13:10
gdy cię czytam, nasuwają mi się 2 pytania:
1. czy wystarczy uważać się za oryginalnego i wyjątkowego by takim być? (Vonnegut i Gombrowicz powiedzieliby: próbować zawsze wolno)
2. czy forma rozgrzesza treść? (czy treść nie uświńca formy?)
du-pa czy du-sza, oto jest pytan
08 lipca 2005, 23:33
seksistowskie urzeczowienie w (pseudo)estetycznej oprawie. słowem, gówno z wisienką.
lu
08 lipca 2005, 17:28
a może po prostu kup sobie kota do dymania?

Dodaj komentarz