gru 22 2003

porozmawiaj z nią


Komentarze: 5

Mała figurka na peronie, którą mija rozpędzający się pociąg. Migają mi blond włosy, szalik owinięty wokół szyi na ubraniu - jak dzieci w grudniu na ślizgawce i zmęczona twarz ze smutnymi oczami które szukają mnie w oknach kolejnych przedziałów.

Jeszcze chwilę temu całowałem te oczy, moje dłonie są jeszcze ciepłe ciepłem jej ciała, a moja skóra pachnie jej snem.

Aniu..

Myślę że postarzała się. I utyła. Fizycznie ciągle pozostała zażenowaną sobą purytanką. Gdy kochamy się myślę o kimś innym. Kiepsko mi idzie, w zasadzie mam ochotę przewrócić się na drugi bok i zasnąć. Humanitarnie czekam na jej orgazm. Od prób rewanżu wymiguję się zmęczeniem materiału.

Wcześniej chińska knajpka. W trakcie jedzenia cudem unikam wykłucia oczu widelcem. Nie jestem skłonny przyznać iż jest tu dla mnie. Jesteś tu bo chciałaś tego - mówię. A ja nie – dodajemy w myślach.

- Przy tobie kompletnie tracę głowę i wszystko możesz mi wmówić!!

Czuję sie winny z tego powodu, nabijam duży soczysty kawałek kurczaka po wietnamsku i podsuwam go jako zadośćuczynienie.

Wcześniej spid trawa alkohol i nagle ona pośród piątkowego znieczulenia. Usypia po szklance wina na kanapie. Znajomi znikają, zamieniamy kilka słów. Nie mam jej nic do powiedzenia poza nowym dowcipem o bulldogu. Nie śmieszy jej. Zamiast tego nagle wyciąga się na mnie jak długa i w kilku słowach przedstawia swoje nieokiełznane pożądanie. Właśnie jestem w nastroju do biegania po dachach. Ale jej miękkie biodra zaczynają przenikać do mojego naelektryzowanego świata. Uprzejmie daję się zgwałcić zajmując się równocześnie miętoszeniem jej piersi. Przeprasza mnie za siebie gdy kończymy. Tak jej tego brakowało.

- Cała przyjemność po mojej stronie - mówię całując ją w ucho.

Żadne z nas w to nie wierzy. Usypiam z twarzą w jej włosach.

A potem nie wypuszczam jej z ramion przez cały następny dzień.

Mała figurka na peronie, którą mija rozpędzający się pociąg. Migają mi blond włosy, szalik owinięty wokół szyi na ubraniu - jak dzieci w grudniu na ślizgawce - zmęczona twarz ze smutnymi oczami które szukają mnie w oknach kolejnych przedziałów. Przypominam sobie jak ta zmęczona twarz krzyczy całą noc NIENAWIDZĘ CIĘ!!!! Mój brat cie kurwa zmasakruje!!

Zgadzam się na wszystko. Czasami rozumiem dzieci.

zmęczona twarz ze smutnymi oczami, które szukają mnie w oknach kolejnych przedziałów

Nasze oczy spotykają się. Spojrzenie rozciąga się jak guma do żucia i pęka.

 

 

 

nigdy_i_nigdzie : :
23 grudnia 2003, 23:12
Pozwolę sobie życzyć Ci Szczęśliwych Świąt, ok? :) No to życzę! :)
23 grudnia 2003, 10:39
normalnie pijany autobus...
hellcat
23 grudnia 2003, 00:43
simply the best.
22 grudnia 2003, 13:41
Również dobijasz do 30-tki? Kolego! Zapomnij o Ani! - o założeniu rodziny myśl!! :P Ale między Bogiem a prawdą: jeszcze z 10 lat spokojnie sobie pożyj - tylko tamten (z mojego bloga) jest takim masochistą ;)
22 grudnia 2003, 13:08
Czasami, kiedy czytam takie blogi jak Twój, zazdroszczę kobietom, które są tak kochane i współczuję wam, że zamykacie się na uczucie, ograniczacie żyjąc wspomnnieniami. Cholera człowieka bierze, wiesz? A z drugiej strony wiem, że serce to nie sługa i ble, ble, ble.. ech życie..

Dodaj komentarz