sty 07 2005

Całkowite niezrozumienie istoty bułki


Komentarze: 17

Tylko tak mogę określić napchanie frytek do bułki. Powtarzam – frytki w bułce. To jedna z potraw kuriozalnego zjawiska jakim bez wątpienia jest angielska kuchnia. Tak zwana kuchnia. Potrafią tu również napchać do bułki chipsów zwanych tutaj chrupkami gdyż chipsy to frytki sprzedawane tutaj z rybą zwaną fish. Wszystko ocieka tłuszczem, ale to nic bo wsiąka w gazetę (sic!) na której wam to podano. Uwaga! – nie posolone nie posiada smaku. Pozbawianie potraw smaku wydaje się zresztą w ogóle jakąś lokalną specjalnością. Spróbujcie poniższego – pierś kurczaka w białym winie ze słodką cebulą i mango – przełknijcie ślinę! – to uczta tylko dla oczu gdyż nigdy jeszcze tak wiele nie smakowało tak mało. Żeby choć niedobre! Żeby choć! Ale nie, po prostu bez smaku. Zastanawia co oni robią z tym smakiem. Magazynują? Dobry smak? I zapewne zużywają potem na te śmieszne samochodziki ze szprychami zamiast kołpaków, tweedowe spodnie i pekaesy zwane tutaj bokobrodami. Bo tutaj ludzi to na przykład mogą nazywać się Harold i już!

A Ania powiedziała jak tu była że Anglicy to chyba duszy nie mają. Właśnie, i jedzenie też jej tu nie ma.

 

Zastanawiam się jakby była gruba, jakby ją tak trochę przytłuścić może by się wyluzowała grubasy są bardziej wyluzowane i fajnie tańczą taka byłaby troszke bardziej mozolna i może nie zmieniałaby tak często kierunku bo jak się jest grubasem to zmiana kierunku to grubsza operacja, pamiętam ma takie jakby tłuściutkie kolanka, co wcale nie znaczy, że nogi! Nogi szczupłe i takie rasowe łydki z długimi wąskimi stopami w które lubiłem ją znienacka cmoknąć i natychmiast chowała je wtedy pod kołdre jak ślimak rogi krzycząc co ty robisz! One są spocone!, a jak się bardzo spociła to pachniała tak jakby cebulką co oznajmiałem jej nierozsądnie, ale z zachwytem kolejnego odkrycia o niej i wtedy się obrażała choć nie za bardzo  - a więc uważasz, że śmierdzę cebulą, a ja mówiłem cebulko! I zaczynałem lizać jej paszkę bo lubiłem jak smakowała jej wilgotna skóra i jeśli była właśnie wstawiona to nie prostestowała i tak fajnie wyciągała ramiona nad głową i mówiła mmm to miłe a mój język wędrował po jej porcelanowych ramionach i w górę po szyi i

 

...i o czym ja piszę o jedzeniu miało być ale mi jej brakuje brakuje mi jej

dziś jakoś bardziej znowu

 

 

nigdy_i_nigdzie : :
NiN
16 stycznia 2005, 15:46
znamy sie? czy tak z wlasnego doswiadczenia?
gorzkie
15 stycznia 2005, 18:01
a moim zdaniem n
n>m
11 stycznia 2005, 14:37
słodkie
messkalina
11 stycznia 2005, 09:46
Hannibal Lecter.
-->mess
10 stycznia 2005, 19:26
be my guest, czemu sadzisz ze ona jest skrzywdzona?
messkalina
10 stycznia 2005, 15:58
słodkie
NiN-->miss Mess
10 stycznia 2005, 15:28
a moze messi kogos tak wlasnie przekrecilas i nie bardzo sobie z tym dajesz rade inaczej niz odbijajac pileczke \"uwodzicielskim narcystycznym rysem\" w kierunku kazdego kto ci przypomni twojego \"fajnego chlopaka\", narcystyczny rys - bardzo psychologiczna odzywka, mniemam ze slowo projekcja tez ci cos mowi, takie na przyklad drgajace kaciki ust :) - bardziej dramatyczne niz Allanis Morisette - choc z drugiej strony to byl chyba najbardziej trafny cytat, z malym wyjatkiem, nie mialem nic przeciwko temu ze chodzi w spodniach ;)
messkalina
10 stycznia 2005, 13:36
wszystko. uwodzicielski narcystyczny rys. przyjemność z jaką wklepujesz słowo \"zdrada\" mówiąć o tej dziewczynie,prawie widać jak kąciki ust ci drgają. twoje umiłowanie do dramatyzowania. to wszytko układa się w jedną całość, żeby nie powiedzieć..obraz. to wszystko jest przerażające i straszne. i bardzo bardzo smutne. nie tylko dlatego że krzywdzisz ludzi których chcesz kochać ale też dlatego że mogłby być z ciebie taki fajny chłopak, nin.
kobieta zamężna
10 stycznia 2005, 13:06
dużo pieprzysz?? ;)
Pocahontas
08 stycznia 2005, 21:41
O rety! Znów zaczynają się kulinaria na blogach ... epidemia powraca?
-->messkalina
08 stycznia 2005, 16:51
what makes U think ive been a bad boy messi?
messkalina
08 stycznia 2005, 16:21
so there you go/playing the good boy again/playing the good boy again/you\'ve gone cold/you dont want to be alone/little doggy you miss your bone
08 stycznia 2005, 13:22
nie mówię że w bułę ale trzeba ją było sobie jakoś zapakować. niechby się nawet obrażała...
07 stycznia 2005, 22:17
:-)
07 stycznia 2005, 17:48
Od razu wiedziałam, że o Brytanię chodzi, gdy wspomniałeś o gazecie do fishów. I tak, zbytnio od tematu nie odbiegłeś..

Dodaj komentarz