etiopatogeneza
Komentarze: 4
Podobno trudno uznać jakikolwiek postępek za szlachetny gdy zna się jego motywację. Wszystko oczywiście zależy od mitologii jaką się wyznaje - piewcy siły nie zabiorą zapewne glosu w tej sprawie, neurotycy odrzucą to z dezaprobatą, sceptycy mimowlonie poruszą dolną wargą, romantycy odgarną z czoła burzę włosów i zaczną deklamować filipikę, głupcy wyrwą słowa z kontekstu, a mędrcy nie mają łącza.
Ja mam ochotę opisać historię mojego związku z anną co traktuję jako terapeutyczną motywację. To znaczy, że chce przeżyć. Być może to nie szlachetne z mojej strony ale przecież zrozumiałe.
Dodaj komentarz