fondue psychoruchowe
Komentarze: 3
łowo myśli kłamie
dy ręka pisze co
yśli głowa
ale
głowa słowami myśli jak akord pięścią w kalwiaturę uderzny lecz nie kakafonia bo zawsze dur lub moll a czasem nawet brzuszny lecz ręka głową zamachnięta w co trafi lub nie trafi a potem zdania w wyznania historie w życia czytane na kolanie czy tu jest coś o seksie strony strony strogonoff
a
słowo zanurzone w myśli traci na wadze tyle ile waży filiżanka kawy dziś rano gdy obudziłem się z jej imieniem na ustach złorzecząc że kocham a myśli w kocham zanurzone tępo wpatrzone
a
mój dzisiejszy wyrzut hormonalny jak kuweta z wywoływaczem czekam na słowa gdzieś w bieli ukryte gdy rysują się wolno jak twarze na fotografiach czasem ostre lub niewyraźne kolorowe lub czarno białe świetnie uchwycone lub bez głowy
słowa
pojawiają się mokre od porannego optymizmu i kawy lub jak wieczór zmęczone czy myślałbym inaczej gdybym zjadł kanapkę z serem wsypał jedną łyżeczkę cukru więcej gdyby ramiona mi odjęto gdyby wasze oczy mi odjęto gdyby ciebie mi odjęto
odjęto
wróć czy myślę ręką kolorem smakiem jak wiele straciać by pozostać ale wrócić
ręka noga mózg
na papierze rozmazane
chciałbym
nie być
szkoda powiedziało odbicie w lustrze
a ręka znów myśli kłamie co pomyśli głowa nie wie
bo jest zajęta
stawianiem kropki nad i
Dodaj komentarz