Archiwum 21 marca 2005


mar 21 2005 taknie
Komentarze: 6

  Gdy tak sobie czytam „Męża i żonę” to myślę, że matki gdy widzą doskonaly kontakt tatusia i córeczki muszą się czuć podwójnie wydymane. Po primo pierwsze przez tego faceta, który tyle obiecywał przy ksiedzu i dobrze mu z oczu patrzyło, a teraz cieżko o jedno slowo bez warknięcia. Po primo drugie zaś przez córkę która jest na tyle glupia iż nie widzi kto jej dobrze życzy i wie co na nią czeka i nie zauważa, że ten kto jej na wszystko pozwala, pozwala by wszystko się mogło przydarzyć. A gdzieś tam w tle jeszcze kompleks Edypa i była młodość i za słona zupa i jak tu się nie wkurwić.

  Pamiętam kiedyś Anna oświadczyła mi popatrując na mnie z litością, że to naprawde przejebane być facetem i chyba nigdy by nie chciała. Jakkowliek zgodziłem się z nią natenczas to w duchu mruknął – pożyjemy zobaczymy. Ciągle mrucze.

 

nigdy_i_nigdzie : :