Archiwum 27 lipca 2005


lip 27 2005 Regardez moi
Komentarze: 3

Wiem, że mnie zauważyłaś – twoja twarz to jasna plama w panoramie półtwarzy wokół mnie. Nagle jesteś jak Chrystus na obrazie i wszystko staje się tłem. Robisz to nie zaprzeczaj rysujesz się przede mną drobnymi ruchami zauważyłem jak założyłaś nogę na nogę patrzę na ciebie jak samolubny gen zauważyłem jak poprawiłaś włosy zmarnowałoby się przecież gdybym nie zauważył patrzysz na mnie patrze na ciebie i widzę tylko twoje oczy nie wiem kiedy ale oblizałaś wargi mów lubię jak na chwilę gubisz to czuje spojrzenie nim zatęsknie za twoimi napiętymi powiekami, które nie chcą mrugnąć gdy patrzą na mnie patrzę na ciebie mógłbym się budzić i robić to nim ty obudziłabyś się i rzuciła we mnie poduszką znów na mnie patrzyłeś gdy spałam.

Znów

 

nigdy_i_nigdzie : :